wtorek, 17 stycznia 2012

Rozdział 1



Cmentarz.
Otworzyłam oczy, zobaczyłam czarne niebo, z którego padał deszcz. Nie wiedziałam czy żyję, czy to już koniec.
Tuż za mną stał wielki, metalowy, ozdobiony krzyż z czerwonym kryształem, na wskroś przebity strzałą. Wokół niego pięły się białe róże. Nie wiem co się stało, kim jestem i gdzie moja rodzina. Obok mnie leżała moja siostra bliźniaczka, była nieprzytomna.
- Alex, Alex! Obudź się!
Po 10 sekundach ocknęła się, spojrzała na mnie.
- Ewela? Co się stało? Gdzie my jesteśmy?
- Nie mam pojęcia, na jakimś cmentarzu, którego nigdy dotąd nie widziałam.
- Gdzie mama i tata?
- Nie wiem...
- Boję się.
Nagle usłyszałyśmy zbliżające się kroki. Przed nami ukazała się czarna postać. Patrzyłyśmy z przerażeniem, lecz on przykucnął i kazał nam iść za nim. Zszokowane, nie wiedziałyśmy co mamy robić, czy go posłuchać i iść za nim, czy zostać. Jednak Alex wstała i szła na oślep przez mglę, pobiegłam za nią. Po 15 minutach wyłonił się z mgły, ogromny dom. Gdy otworzyły się drzwi zobaczyłam wielki salon a tam pokojówkę, która trzymała w rękach ubrania. Po chwili zaprowadziła nas do pokoju i ubrała nas w sukienki w czerwoną kartkę.
- Siostrzyczko, dlaczego tutaj jesteśmy, czemu ta pani jest taka miła?
- Hymm nie wiem, może nas lubi?
- Ale, ja jej nie znam, nawet z nią nie rozmawiałam.
- Ja też nie.
Pokojówka bez słowa zaprowadziła nas do kuchni, gdzie czekał na nas pyszny rosół. Następnie zaprowadziła nas do naszego nowego pokoju. Gdy przechodziłyśmy ciemnym korytarzem, zobaczyłam uchylone drzwi. W środku stał ten sam mężczyzna, który zabrał mnie i moją siostrę do domu. Był młody, wysoki, miał długie czarne włosy i niebieskie oczy. Zauważył mnie, więc szybko pobiegłam do pokojówki. Weszłam do swojego nowego pokoju, był duży, miał wielkie okno balkonowe, podłoga miała wzór szachownicy, ściany były obwieszone regałami z książkami, na środku pokoju stał mały stoliczek i dwa krzesła, przy ścianie stało łóżko piętrowe. Na suficie wisiał ogromny żyrandol ozdobiony czerwonymi kryształami.
         - Siostrzyczko ja będę spała na górze!
         - Jeszcze zobaczymy. 
         -Ciekawe kiedy przyjdą nasi rodzice?
Umilkłam na chwilę, obawiałam się, że w ogóle już ich nie zobaczę.
       -Na pewno za niedługo przyjdą ^_^
Było już bardzo późno, Alex poszła spać. Położyłam się na łóżku na dolnym piętrze i zastanawiałam się, dlaczego tutaj jesteśmy? Gdzie są nasi rodzice? Co się stało?
Miałam wiele pytań, lecz na żadne nie znałam odpowiedzi.

1 komentarz:

  1. jejejeje <3
    długie czarna włosy i niebieskie paczadła <3
    Weee ^^
    Zaczyna się genialnie..
    jejeje <3

    Keśka lubi to ; ]

    OdpowiedzUsuń